Ojejejejejjee. :3
"Zostaw mnie w spokoju! Nienawidzę cię!" - te słowa wypowiedziałam jako ostatnie do mojego chłopaka..byłego chłopaka.Nienawidzę go..i brzydzę się nim.To była jego ostatnia szansa.Tak,miał już miliony szans za to co robił.A ja naiwna mu wybaczałam...Co ja sobie myślałam? Słynny Niall Horan przecież miał mieć każdą dziewczynę..co prawda już około piętnastu w naszym związku "zaliczył".
Pierwszy raz mu wybaczyłam..kolejne czternaście także."Przepraszam..ja tylko ciebie kocham" - i tak za każdym razem.Ale dzisiaj przeszedł samego siebie...
To były moje 18 urodziny.Oczywiście balanga na całego. Niall się bawił najlepiej. Powiedział mi że musi wyjść do toalety.Czekałam na niego juz 20 minut.Nie przychodził.Poszłam to sprawdzić.Martwiłam się.Weszłam na górę i spoglądałam do każdego pokoju.Dotarłam do ostatniego na wąskim korytarzu.Słyszałam tylko jęki jakiejś dziewczyny.Nacisnęłam klamkę. I co zobaczyłam ? Zgadnijcie.
Tak.Niall i moja najlepsza przjaciółka. Chciałam płakać, łzy zalewały mi oczy przez co zamazywał się obraz.I dobrze, nie chciałam na to patrzeć.Otarłam łzy i..
-Oj przepraszam.. Czyli tak idziesz do toalety ?Jeszcze w moje urodzin i w naszym domu? Jesteś beszczelny..mogłeś przynajmniej to zrobić gdzie indziej.Przecież ja ci wybaczę prawda ?Nie tym razem kochanie..
Zaniemówił.Szybko wstał z mojej "przyjaciółki" i podszedł do mnie z rozpiętym rozporkiem.Zaśmiałam się kpiarsko i wyszłam z pokoju.Biegł za mną.Złapał mnie za ramię i obrócił.
-[T.I] przepraszam ! Ja..
-Dobra cicho bądź ! Jutro rano sie pakujesz i wynosisz.Rozumiesz?
-Ale..
-Żadnego ale..juz dość krzywd mi narządziłeś.Spadaj..-powiedziałam i odeszłam.On tylko stał i wpatrywał się jak oddalam się od niego.
~
Rano obudziłam się około 12.00.Poczułam silny ból w skroni. Wyczołgałam sie z łóżka i poszłam do łazienki.Cały wczorajszy wieczór przepłakałam.Straciłam najważniejszą osobę w moim życiu.Ale..ale on mnie zranił.Kocham go ale wgrywa nienawiść...
Obmyłam dokładnie twarz i ubrałam porządne ciuchy.Zeszłam na dół ab zobaczyć jak wgląda salon po wczorajszej imprezie.Stanęłam w futrynie salonu.Spał na kanapie coś mrucząc.Podeszłam o niego i słuchałam co mamrotał.
-Kocham cię..przepraszam ...[T.I] ! Nie! Nie rób mi tego..-po jego policzku spłynęła łza.Zrobiło mi sie go żal ale gdy przypomniałam sobie co zrobił od razu zrobiło mi się niedobrze na jego widok.Odeszłam od blondyna i poszłam do kuchni.Wzięłam szmatkę i zaczęłam sprzątać.Kuchnia,przedpokój,cała góra i w końcu zabrałam się za salon.Nie chciałam go budzić bo od razu zaczął by przepraszać za jego czyn.Więc tylko poukładałam rzeczy na miejsce i przetarłam półki.Usłyszałam głos za sobą..
-[T.I]..
-Co ? -powiedziałam oschle.
-Ja cię kocham..
-Już mi to mówisz piętnasty raz...
-Czemu piętnasty ?
-Nie wiesz ? Bo mnie tyle razy zdradziłeś.Oj przepraszam..już szesnaście.-w moich oczach pojawiły się łzy-nie wiedziałam że jesteś do tego zdolny.Co ja sobie myślałam ? Słynny Niall Horan i ja...to tak pieknie brzmiało.Za każdym razem ci wybaczałam.Za każdym razem zapominałam o tym chociaż wbijałeś mi nóż w plecy.Za każdym razem wmawiałam sobie że mnie kochasz! -ostatnie słowa wykrzyczałam.
-Ja..ja byłem pijany..ja cię naprawdę kocham..
-Byłeś pijany? Na początku imprezy ? Hahah śmieszny jesteś..kochasz mnie ? udowodniłeś mi już to.Wczoraj.-wyszłam z pokoju i pobiegłam na górę. Zatrzasnełam drzwi mojego pokoju i zjechałam na ziemie. Nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem.Niall cały czas dobijał się do drzwi.Nie poddawał się.Pukanie nie ustawało.W końcu uległam i otworzyłam drzwi.
-Kochanie..
-Nie mów tak do mnie.
-Mogę coś powiedzieć ?
-Masz 5 minut.
-Kocham cię. Jesteś dla mnie całym życiem.Wiem jestem totalnym idiotą że cie zdradziłem.Jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie.Wszystko popsułem,ale ja licze że mi wybaczysz.Ja się nie poddam.Jesteś najlepszym co mnie spotkało..-ostatnie słowa wypłakał.
-Niall..tyle razy mi to zrobiłeś.Nie wiem czy moge ci ufać.Ja cię kocham ale równocześnie brzydzę się tym co zrobiłeś...
-To już sie nie powtórzy..nigdy.
-Ostatni raz ci wybaczam.Jeśli jeszcze raz..-nie zdążyłam dokończyć zdania bo pocałował mnie namiętnie.
-Ostatni..-wyszeptał mi do ucha i ponownie pocałował..
------------------------------------
Ojeeeeju...:(
ale zwaliłam -,-
'zwaliłam' to mało powiedziane..
OdpowiedzUsuńMam łzy w oczach jak to czytam ;**
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nie równo pod sufitem żeby wybaczać wszystkie zdrady jakby to było nic i to w parę minut. Szczerze mówiąc kiepski imagin
OdpowiedzUsuńMoże dla ciebie -,-
OdpowiedzUsuńAle dla mnie jest zajebisty ^_^
Zawalilas !!!!!!
OdpowiedzUsuńmiłość jedno słowo a tyle znaczy może uszczęśliwić a może i zranić .
OdpowiedzUsuńtaka tam mała definicja
Wszystkie piękne ten taki sobie
OdpowiedzUsuńPiękne ale ja bym mu nie wybaczyła i to po raz szesnasty ;d
OdpowiedzUsuńJa bym nie wybaczyla drugi raz. Trzeba byc totalna uduotkabzeby wybaczyc tyle razy i tak latwo i szybko. Zwalilas
OdpowiedzUsuńNie no, imagin fajny, ale to, że wybaczyła mu 16 zdradę jest trochę... Dziwne ?
OdpowiedzUsuńWyglądało to trochę jakby leciała tylko na jego kasę i miała gdzieś co on do niej czuje.