niedziela, 28 października 2012

Louis cz.6

-Tez cię kocham Louis..
-[T.I]?
-Tak..?
-Mam do ciebie jedno pytanie.
-Hmm?
W tym momencie uklękł przedemną. Wyciągnął małe ciemne pudełeczko ,a w nim pierścionek.
-Kocham cię ponad życie.Jesteś dla mnie najważniejsza.Wyjdziesz za mnie ?
-Louis..ty jesteś pijany..?
-Nie kochanie..ja mówię naprawdę.Uczynisz mi ten zaczczyt ?
-Tak Louis.-popłakałam się.
On wstał i obkręcił mnie wokół swojej osi.Postawił mnie i pocałował namiętnie.
-Kocham cię -wyszeptał mi do ucha.
-Ja ciebie też -odpowiedziałam głośniej i wtuliłam się w niego.

Po 2 miesiącach odbył się ślub.
Myślę ze zrobiłam dobrze .
A wy ?
Nauczyłam się wybaczać nawet najgorsze rzeczy.
Zyskałam wspaniałego męża.
A co by było gdybym mu nie wybaczyła ?
Otoczyłaby mnie szara rzeczywistość.Nikogo bym nie miała i nie poznałabym smaku życia.
Więc może gdy stanie się tak w waszym życiu.. wybaczcie. Moze i zyskacie to co ja ? A może i nie..?
Ale ja wolę dac drugą szansę..

---------------------------
To był taki bonus :D
KONIEC !

2 komentarze: