czwartek, 25 października 2012

Louis cz.4

Następnego dnia to samo.Nie mogłas sobie spokojnie pospać. W koncu mijały dni,tygodnie,miesiące..no i w koncu lata.
Pewnego wieczora byłaś sama w domu. Louis z chłopakami poszedł na próbę.Spoźniali się juz 3 godziny.Chwyciłas za telefon i zadzwoniłas do Liama.
-Halo ?
-LIAM! Gdzie wy jesteście ?!
-Ajj..na imprezie.Możesz wpaść jak chcesz.
-Jakiej imprezie ?! Mieliście tylko na próbie być ! -wydzierałam się przez słuchawke jak głupia.
-Dobra ! Nie denerwuj się.Wpadaj szybko.U Eda jest.
-Będe za 20 minut.-powiedziałam i rozłączyłam się.
Zaczęłam szukać ciuchów.Wybrałam prostą turkusową sukienkę i czarne szpilki.Umalowałam się lekko i wyszłam.Dotarłam po 5 minutach.Zapukałam do wielkich białych drzwi.Otworzył mi rudy chłopak z uroczym uśmiechem na twarzy.
-Hej [T.I] ! Wchodź ! świetnie wyglądasz -dał mi całusa w polika.
-Hej.Ty też niczego sobie ! Powiesz mi gdzie jest Louis ?
-Dzięki. On napewno jest na górze.-powiedział-przepraszam na chwilę.-oddalił się.
Gdy Ed odszedł powolnym krokiem poszłam na górę.W końcu dotarłam na górę.Z uśmiechem na twarzy omijałąm już prawie pijanych gości.Ale jednak uśmiech nie zniknął z mojej buzi.
Jednak to nie trwało długo.To co zobaczyłam było..nie umiem tego nazwać...szokujące.Przystanęłam na przeciwko bruneta i jakiejś blondynki.Nie zauwazyli mnie.Stałam i wpatrywałam się w nich.Do oczu napłynęły mi łzy.Jednak scierałam je.Nie odzywałam się.Kilku gosci stało za mną i również wpatrywało się w to.Nikt się nie odzywał.No i dobrze.Przynajmniej byli swiadkowie.Moja sukienka miała już czarne ślady po tuszu.Nadal mnie nie zauważał.Całował się z nią.Poprosiłam gosci którzy to widzieli ,żeby nie mówili mu że tu byłam i nie mówili nikomu o tym co się stało.Oczywiście się zgodzili.Zeszłam na dół.Ed zauważył mnie i ze zmartwioną miną podszedł do mnie.
-[T.I] co się stało ?
-Proszę nie pytaj..nie mów mu ze tu byłam.Prosze cię.Aha i powiedz chłopakom że nie dotarłam, dobrze ?
-Ale co mam im powiedzieć ..?
-Powiedz ze wolałam zostać w domu.-przytuliłam go i wyszłam z domu.Szłam powoli do domu.Na moje nieszczęście dotarłam do niego.Pchnęłam drzwi i weszłam do pustego domu.Rozebrałam szpilki i podreptałam do kuchni.Nastawiłam czajnik z wodą i poszłam na górę się przebrać.Ubrałam szare dresy i koszulkę Harrego.Usłyszałam gwizdek czajnika.Szybko poszłam na dół.Zalałam herbatę.Usiadłam razem z nią na kanapie w salonie.Włączyłam TV.Jak zwykle same plotki dotyczące nowej płyty chłopaków.Wspominałam,myślałam,płakałam..w końcu opakowanie po chusteczkach wylądowało bna ziemi.Otarłam łzy ręką.Zdecydowałam się zadzwonić do Liama i powiedzieć ,że nic mi nie jest.
-Halo ?Gdzie jesteś ?Martwie się.
-Ed ci nie mówił że nie przyszłam ?
-Mówił ale się martwię.Co się stało ?
-Słuchaj.Idź na górę i w lewo.Do końca korytarza.Zobaczysz mojego chłopaka.Jeśli tam jescze będzie.Ale nie mów nic ! Patrz na nich i milcz.Jakby cię tam nie było ,jasne ?
-Jasne.Do góry..-mówił przez słuchawkę-w lewo i do końca kory..-nie dokonczył.
-Milcz.Nic nie mów.
Jak mówiłam,tak się stało.Nic nie mówił.
-Teraz już wiesz ?-powiedziałam po chwili ciszy.
-Widzę..
-Nie mów mu że tam byłam.Nikomu nie mów.Nawet chłopakom.Proszę.
-Jasne.Już do ciebie idę.-powiedział i się rozłonczył.
W końcu przyszedł.Podbiegł do mnie i przytulił mocno.Cała zapłakana wtuliłam się w niego.
-Cii..jestem z tobą.
-Liam..on mnie zdradził! Co ty byś zrobił gdyby Danielle cie zdradziła ?
Nie odpowiedział mi tylko pocałował w czoło....

----------------------------
Narazie tyle. -,-
Nie udało się wiem.
Ale trudno..może wam się spodoba ?










2 komentarze:

  1. super!!! kiedy kolejna czesc?!?

    OdpowiedzUsuń
  2. Megaaaaaaaa :***** Czekam na kolejną częsć 5:**** !!!! .<3.<3.<3.<3.<3.Super !<3!<3!

    OdpowiedzUsuń