wtorek, 11 grudnia 2012

Niall

Specjalnie dla Wiktorii Wermińskiej :3
-------------------------
Święta. Ten najpiękniejszy czas w roku. Jak zwykle spędzam go z moimi rodzicami.
W niedzielny wieczór rodzice zawołali mnie na dół do salonu. Podniosłam się z łóżka i pobiegłam na dół.
Przystanełam w futrynie drzwi i czekałam na słowa matki lub ojca.
-Kochanie z okazji świąt mamy dla ciebie niespodziankę..-zaczęła moja rodzicielka.
-Wiemy że kochasz One Directan..-mówił tata.
-Direction - poprawiłam go.
-W więc wiemy że kochasz One Direction a szczegółnie Nialla, tak ?
-Tak. A więc ? -powiedziałam obojętnie.
-Spotaksz się z Niallem -dokończyła mama.
Na te słowa opadła mi szczęka.
-CO ?
-Załatwiliśmy z tatą ,że spotkasz się z nim jutro i również spędzisz z nim dzień.
-Dziękuję !! -wpadłam im w objęcia. Poczułam łzy na moim policzku. Ze szczęścia.
-Dobrze już. Idź spać bo od 8.00 rano przyjadą po ciebie. Musisz się wyszykować. - uśmiechnęła się.
-Dobrze. Dziekuję wam i kocham was - pomachałam im na dobranoc i popędziłam do góry. Położyłam się do łożka i z myślą o jutrzejszym dniu zasnęłam z uśmiechem na twarzy.
~
Wstałam o 6.00 rano i zaczęłam przygotowania. Chciałam jakoś wyglądać. Wyprostowałam włosy i nałożyłam lekki makijaż. Ubrałam się w czarne rurki i niebieską jedwabną tunikę. Na nogi wciągnęłam tego samego koloru co bluzka Conversy i pobiegłam na dół.
Weszłam do kuchni ,na stole spostrzegłam naleśniki i herbatę oraz małą białą karteczkę. Wzięłam papier w dłonie i zaczęłam czytać :
"Kochanie !
Razem z ojcem wyszliśmy bo musimy coś załatwić.
Przygotuj się na spotkanie z Niallem :)
Widzimy się wieczorem! "

Uśmiechnęłam się do siebie. Położyłam karteczkę na stół i przysiadłam przy nim. Zaczełam z apeptytem spożywać posiłek. Zanim się obejrzałam wybiła godzina 7.50. Przejżałam się jeszcze w lustrze ,gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Pociagnęłam klamkę a moim oczom ukazał się wysoki , umięśniony mężczyzna.
-Czy to panna Wiktoria ? -zapytał.
-Tak to ja.
-Jestem John i będe twoim ochroniarzem. - podał ci rękę. Uścisnęłaś ją a zaraz potem kontynuował - Dziś spedzisz cały dzień z Niallem. Może i poznasz pozostałych chłopaków. Jeśli Niall będzie chciał. To miły chłopak więc jest szansa - zaśmiał się - Dobra ! Zabieraj jakąś bluzę i wychodzimy.
Na jego rozkaz wrzuciłam na siebie szarą bluzę. Wyszłam z domu i zamknęłam drzwi na klucz ,a zaraz po tym John zaprowadził mnie do czarnego auta. Wsiadłam posłusznie. Samochód ruszył.
~
Wóz stanął. Moim oczom ukazał się biały dom. Piękny ,biały dom. John otworzył drzwi abym wysiadła z samochodu. Tak zrobiłam. Pociągnał mnie za rękę i wpadliśmy do domu.
-Przepraszam że tak " wpadliśmy " do domu ale gdybyśmy jeszcze chwilę tam stali paparazzi by nas zauwazyli.
-Spoko - odpowiedziałam krótko i uśmiechnęłam się.
-Dobra. Jesteśmy w domu Nialla. Zaraz tu zejdzie. Ale nie krzycz proszę !
-Haha okej - zachichotałam cicho. Ale zaraz po tym uśwaidomiłam sobie ze poznam mojego idola. Na chwilę mnie zamurowało Ale otrząsnęłam się gdy John mnie szturchnął.
Usłyszałam tupanie. Coraz bardziej się stresowałam. Patrzałam na górę i czekałam aż zobaczę blondyna.
W końcu. Dostrzegłam go. Blond włosy,czarna koszulka i beżowe spodnie z opuszczonym krokiem. Na żywo był jeszcze ładniejszy. Przystanał koło mnie i zaczął :
-Cześć Jestem Niall. Ty pewnie jesteś Wiktoria tak ?
-Tak. Miło mi cię poznać. Kocham One Direction. - uśmiechnęłaś się i podałaś mu rękę. Uścisnął ją w zajemnością.
-Bardzo miło to słyszeć. Dobra John dalej sobie damy radę.- blondyn skierował swój wzrok na mężczyznę.
-A..ale..
-Idź już John.Masz wolne już do końca dnia. -poklepał go po ramieniu .
-Dobrze..skoro chcesz. Cześć wam ! -odwrócił się i wyszedł.
-To co robimy ? -zapytał po chwili ciszy.
-Mo..może troo...chhe się pozznam...poznamy ? -jąkałam się.
-Ej co ty się tak jąkasz ?
-No bo wiesz..Ty jesteś Niall Horan..
-Eh..Traktuj mnie jak zwykłego ..hmm..przyjaciela. - uśmiechnął się.
-Dobrze.- odwzajemniłam czyn.
~
Przez kolejne godziny dowiedziałam się sporo o Niallu. Co prawda dożo o nim wiedziałam ale teraz wiem jeszcze więcej. Później zaczęliśmy przygotowywać obiad. Niestety blondyn upaćkał mi bluzkę sosem pomidorowym przez co musiałam, założyć koszulkę Nialla. Mi to pasowało. Gdy zjedliśmy obiad postanowiliśmy obejrzeć film. Padło na horror. Nie przepadałam za nimi bo troche się bałam. Ale chłopak powiedział że jak będe się bała to mab się do niego przytulić. Skończyło się na tym że Niall wtulał siię we mnie. Śmiałam się z niego. Później zamówiliśmy pizzę. Niebieskooki skakał jak małe dziecko czekając na dostawcę. Co chwilę wybuchałam śmiechem. Nawet wymieniliśmy się numerami.
Odkryłam że bardzo dużo łączy mnie z chłopakiem.
Opowiedziałam mu jak nazywałam go swoim mężem. Popłakał się ze śmiechu. Ja również śmiałam się z siebie. Gdy z nim tak rozmawiałam ..poczułam że coś więcej do niego czuję. Gdy dotykał mojej ręki lub przytulał czułam motylki w brzuchu. Za każdym razem gdy widziałam jego uśmiech na sam widok ja sama się uśmiechałam. Zrozumiałam ,że ja się zakochałam. Jednak wątpie że taki ktoś jak on mógł zakochać się we mnie..
~
Blondyn postanowił że odwiezie mnie do domu. Zgodziłam się.
Siedzieliśmy w aucie po moim domem. Nie chciałam się z nim rozstawać. Jednak trzeba było to zrobić..
-Dzień z tobą był naprawdę super ! Może jeszcze kiedyś się spotkamy ? Tak tylko we dwoje ? Może jutro o 16,00 w parku ? -zaproponował.
-Jansne - uśmiechnęłam się. -dziękuję ci. To był najlepszy dzień w moim życiu .
-Ja również dziękuję. Nigdy się tak nie bawiłem ja z tobą. I nie piszczałaś ,to jest coś - zaśmiał się.
-Dobra chyba muszę już lecieć..-posmutniałam.
-Spotkamy się jutro - pocieszał mnie. - To..pa. -pocałował mnie w policzek. Zarumieniłam się.
-Pa - odpowiedziałam i wyszłam z samochodu. Otworzyłam drzwi i weszłam do domu. Rzuciłam się na łóżko po czym zasnęłam...
~
8.00 rano. Promienie słońca przebijają śnieżnobiałe firanki. Usiadłam na skraju łóżka i przeciągłam się. Podreptałam do łazienki. Byłam w tych samych ubraniach co wczoraj bo od razu usnęłm gdy położyłam się na łóżko. Postamowiłam wziąść kąpiel.
Mocząc się w gorącej wodzie przeanalizowałam sobie wczorajszy dzień. Dzisiaj miałam się spotkać z Niallem.. Bardzo się z tego cieszyłam.
Wyszłam z wanny i ubrałam się w czyte ubrania. Narazie założyłam szare dresy i koszulkę taty. Włosy wysuszyłam i związałam w wysokiego koka. Zmyłam wczorajszy makijaż i poszłam na dół. Rodziców nie było w domu. Pewnie od rana siedzą w pracy i załatwiają sobie wolne na święta.
Postanowiłam posprzątać dom bo nie za ciekawie tam wyglądało. Zaczełam od salonu. Pościerałam kurze ,wyniosłam naczynia i śmieci, poukładałam rozrzucone płyty i na koniec powycierałam podłogę. Podobnie z pozostałymi pomieszczeniami. Gdy kończyłam ostatnie pomieszczenie - mój pokój ,zadzwonił dzwonek do drzwi. Zdziwiłam się bo nie zapraszałam gości. Pobiegłam na dół i otworzyłam drzwi. Przed oczami ukazał mi się blondyn. Nie był zbyt wesoły.
-Co ty tu robisz ? -zapytałam zdziwiona.
-Co ja tu robie ? Godzine temu mieliśmy się spotkać w parku ! - powiedział prawie wrzeszcząc.
-O fuck..Przepraszam cię ! Zaczęłam sprzątać i nie patrzałam na godzinę..przepraszam - tłumaczyłam się.
-Martwiłem się. - dodał spokojnie.
-Przepraszam - powtórzyłam kolejny raz słowo i przytuliłam się do niego. -wejdziesz do środka ?
-Jasne.
Pokazałam gestem ręki aby wszedł.
-Usiądź na kanapie ,a ja zrobie herbaty. -powiedziałąm zmierzając ku kuchni.
Postawiłam wodę na napój i wróciłam do blondyna.
-Jesteś głodny ? - zapytałam.
-Jeszcze pytasz ?! -zaśmiał się.
Zachichotałam cicho i ponownie wróciłam do kuchni. Zalałam herbatę i wzięłam się za robienie kanapek.
-Niall pomożesz mi ? -krzyknęłam z kuchni.
-Juz idę.
Przyszedł po paru sekundach i wziął kanapki ,a ja herbatę. Usiedliśmy na kanapie.
-Przepraszam cię jeszcze raz..-zaczełam spozywając kanapkę.
-Nic nie szkodzi. Ale następnym razem spójrz na zegar ,ok ? -złapał mnie za rękę. Zarumniłam się.
-Niall ja..-nie zdążyłam nic powiedzieć bo pocałował mnie namiętnie. Mój świat zawirował do góry nogami.Odwzajemniłam pocałunek. Czułam się jak w 7 niebie. Gdy oderwaliśmy się od siebie blondyn zaczął:
-[T.I] gdy cię zobaczyłem od razu wiedziałem że będziesz tą jedyną. Kocham cię..-spojrzał w dół a zaraz po tym w moje oczy. Jego błękitne tęczówki..były takie piękne.
-Ja ciebie też Niall. -ponownie utkwiliśmy w gorącym pocałunku.
-------------------------
Iiiiiii ???
Komenatrz = szacunek dla autora :3


19 komentarzy:

  1. Extra <3
    Koleżnka z klasy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne :'( Płacze na ostatnim fragmencie a ciesze się na pierwszym :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Suuper mam nadzieję że mi też przytrafi się taka historia

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne piekne wszystko razem zebrane chciała bym zeby mi sie takie co przytrafiło

    OdpowiedzUsuń
  5. całkiem fajny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejeje! Uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jesteś głodny?? jeszcze pytasz??

    OdpowiedzUsuń
  8. super cz mogłabyś zrobić taki o mnie plis (jagby co to jestem ola)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebisty imagin <3333333333333333333333
    Ja tak chce <33333333

    OdpowiedzUsuń
  10. it's a beautiful . !! :* hihihihi

    OdpowiedzUsuń
  11. Amazing *,* .

    OdpowiedzUsuń
  12. supeerrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr;D

    OdpowiedzUsuń