sobota, 8 czerwca 2013

Lou

-Masz kogoś na oku? - moja przyjaciółka zapytała, idąc środkiem korytarza.
-Może.. - uśmiechnęłam się lekko patrząc w ziemię. 
-Kto?! - klasnęła w dłonie i chwyciła moje ramiona. Zaśmiałam się powoli czerwieniejąc. 
-Lou. - mruknęłam cicho, tak aby nikt nie słyszał. - ale nie mów nikomu. Proszę. 
-Nie martw się. - położyła swój wskazując palec na swoich ustach i puściła mi oczko. 

-

-[T.I]! Haha, na prawdę się we mnie zakochałaś?! - mówił głośno śmiejąc się donośnie. 
-Co? Co ci przyszło na myśl? - zrobiłam dziwną minę. 
-Mam pewne źródła.. - chytrze się uśmiechnął. - między innymi twoją psiapisółę.
-Louis, ja.. 
-Nie tłumacz się. - zachichotał - i tak nie masz szans. Pff..
Odwrócił się na pięcie i razem ze swoimi kolegami odszedł w przeciwną stronę. Ja stałam wryta, nogi pode mną się uginały, a łzy zamazywały obraz przed oczami. 
Wszyscy wokół mnie zaczęli się głośno naśmiewać z moich uczuć. Łzy powoli spływały z moich policzków. Jak najprędzej wybiegłam ze szkoły, by nie rozryczeć się jeszcze głośniej. 
Przysiadłam pod małym murkiem głośno łkając. Przypomniałam sobie że w torbie mam paczkę leków przeciwbólowych. Sięgnęłam po nie chwilę kręcąc w dłoni. Lewą ręką starłam łzy, a po chwili tabletki były już w moich ustach. 
Sięgnęłam po wodę do mojej torby. Upiłam kilka łyków, równocześnie połykając pastylki. 
-Będzie dobrze. - szepnęłam powoli odpływając. 

Dlaczego się śmiał? Dlaczego z przyjaciela zmienił się we wroga? 
Teraz [T.I] się nie dowie. Już za późno, za późno na jakiekolwiek słowo, wyjaśnienie. 

Przyjemny ból.
Ciemność. 
Śmierć. 
Spełnienie.
Odpoczynek od problemów.
Wieczny odpoczynek.. 

-

Macie taki krótki, so sorry, 

5 komentarzy:

  1. smutny, ale przynajmniej pokazałaś że w życiu nie muszą być wiecznie happy endy

    OdpowiedzUsuń
  2. popłakałam się świetny :P zapraszam też do mnie :http://onedirection69imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. blog jest bardzo życiowy pokazuje prawdziwe życie mimo ze krótki to opisuje prawie każdego chłopaka ... niestety mnie potraktowano dokładnie tak jak napisałaś ... oczywiście bez tych leków:)

    P.S dzięki że pokazałaś prawdziwe oblicze większości chłopaków ( wierzę w ideał jak mówią dziewczyny ze szkoły "rycerza na białym koniu")

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy, taki inny?
    Chyba tak bym to ujęła :-)
    Szkoda tylko, że smutny i krótki....
    A tak to nie ma żanych zastrzeżeń :)
    -----------
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com----> wpadniesz?

    OdpowiedzUsuń
  5. nie ma to jak 'zaufana' przyjaciółka.

    OdpowiedzUsuń