Leżałam na kanapie wpatrując się w wieczorne wydanie wiadomości. Młody mężczyzna koło 25 lat mówił z entuzjazmem o najnowszych plotkach i skandalach. Między innymi że Demi Lovato wydała nową płytę, lub Taylor Swift ma nowego chłopaka. Prychnęłam gdy na ekranie wyświetliło się zdjęcie pary trzymającej się za ręce i uśmiechającej wesoło. Chwyciłam pilot i podgłośniłam dźwięk.
-"Zayn Malik oraz Perrie Edwards zaręczyli się! 18 sierpnia, członek słynnego boysbandu oświadczył się jednej z wokalistek Little Mix, mianowicie Perrie...! " - zaledwie dwa zdania doprowadziły mnie do szału. Rzuciłam pilotem wprost w środek ekranu, przez co telewizor odchylił się do tyłu i uderzył o ścianę. Wstałam gwałtownie na nogi i chwyciłam moją skórzaną kurtkę, by po chwili móc wyjść i trzasnąć drzwiami tak głośno, że cała ulica zdołałaby to usłyszeć.
Nałożyłam skórzany materiał na ramiona i ruszyłam głośno szlochając do parku.
-"Przecież ja Cię kocham. Obiecuję że będziemy razem na zawsze. Kocham cię, skarbie, już niedługo.." - przedrzeźniałam Zayn'a głośno. Staruszek koło którego przechodziłam spojrzał na mnie ze współczuciem, a ja to po prostu zignorowałam. Przeszłam dalej, spoglądając na swoje buty. Nie zważając na to czy ktoś się na mnie gapi czy nie, wybuchłam głośniejszym płaczem i usiadłam na pobliskiej ławce.
Mój telefon zadzwonił. Mając nadzieję, że to jednak nie chłopak, odebrałam.
-Słucham? - otarłam rękawem oczy odzywając się.
-Kochanie? Gdzie jesteś? - mówił zmartwiony na co ja prychnęłam głośno. Zaśmiałam się gorzko, a dopiero po minucie odważyłam się coś powiedzieć.
-Jak najdalej od ciebie, i niech tak pozostanie. - szepnęłam, by nie zdradzić, że płacze.
-Co się stało? - poczułam jak przechodzi mnie fala złości.
-Gratuluję nowej Narzeczonej. - wysyczałam dławiąc się łzami.
-Daj mi wytłumaczyć.. - mówił niewyraźnie, na co ja rozłączyłam się i wrzuciłam telefon do fontanny.
"Nie, wrócę tam, i się pogodzimy, prawda?" - mówiłam do siebie w myślach.Co ja wygaduje? Wysiliłam się na gorzki uśmiech. Prychnęłam i spacerkiem wróciłam do domu. Jestem silna.
Wbiegłam po marmurowych schodkach i pchnęłam klamkę drzwi. Były otwarte, jak zawsze. Lekko uśmiechając się trzasnęłam głośno drzwiami, a kurtkę rzuciłam na małą szafeczkę.
Podniosłam głowę i ujrzałam Mulata. Patrzył na mnie tymi czekoladowymi tęczówkami, wyrażały ból i zdziwienie. Wciągnęłam gwałtownie powietrze, a w nim poczułam jego. Zayna Malika, który pachniał jak wanilia z dodatkiem czekolady.
Zamachnęłam się prawą dłonią i uderzyłam z całej siły w jego policzek. Złapał się za obolałe miejsce, odskakując do tyłu.
-No to kiedy ślub? - mówiłam nisko i zdecydowanie, co do mnie nie pasowało. Malik spojrzał na mnie i chciał dotknąć mojej dłoni, ale gdy zmroziłam go wzrokiem od razu się wycofał. Zaśmiałam się głośno, z nutką bólu. - a ja cię tak kochałam... - szepnęłam gdy po moich policzkach zaczęły spływać łzy.
-To nie moja wina że mam takich menagerów! - krzyknął na co przeszedł mnie dreszcz. - jesteś dla mnie najważniejsza, zrozum że muszę z nią być! Muszę to robić, ale za rok będzie inaczej! Przyrzekam Ci. - ostatnie twa słowa wyszeptał prawie bezgłośnie. - pamiętasz gdy zabrałem Cię nad te małe jeziorko, przy skałach? Tylko ty i ja o nim wiemy. Pamiętasz jak mówiłem Ci, że cię kocham? To były najszczersze dwa słowa jakie wypowiedziałem w życiu. - chwycił moje dłonie i pocałował czule w palce.
-Ja.. - nie wiedziałam co powiedzieć, po prostu westchnęłam i wtuliłam się w Mulata. Głośno zapłakałam w jego koszulkę. - nie chcę cię z nią widzieć. Nie znoszę tego widoku, nie znoszę jak na nią patrzysz. To mnie boli, Zayn. - mówiłam cicho. Pogłaskał mnie po włosach i ucałował w czoło.
-Cii... będziemy szczęśliwi, nie wezmę z nią ślubu. Obiecuję Ci, że uciekniemy, daleko. Bardzo daleko. - uspakajał mnie. A ja mu uwierzyłam, ponownie.
--
-...haha, pamiętasz jak Perrie przyszła do nas i wykrzyczała że mnie zniszczy? A jaka była czerwona - wspominał Zayn . Śmiałam się w niebo głosy. - tak bardzo się cieszę że jesteśmy razem.
-Ja też się cieszę. - mruknęłam całując jego polik. Poprawiłam moją białą suknię i uśmiechnęłam się szeroko. - Albo jak Liam rzucił w ciebie ciastem. - prychnęłam zabawnie i roześmiałam się, a Mulat z udawaną złością odwrócił się w stronę okna karetki pogotowia. Zachichotałam i ścisnęłam jego rękę.
-Dobrze się czujesz? - zapytałam patrząc na jego obandażowaną nogę.
-Nie ma to jak złamać nogę w dzień ślubu, trzeba mieć szczęście. - prychnął, na co wybuchnęłam śmiechem.
-Możemy to powtórzyć. - zaproponowałam. On spiorunował mnie wzrokiem. - Znaczy ślub! -zachichotałam, a ten uśmiechnął się krzywo i syknął.
-Bardzo źle wygląda? - zapytał. Automatycznie zerknęłam na złamanie. Skrzywiłam się i uśmiechnęłam pocieszająco, co nie było przekonujące.
-Nie martw się. - ścisnęłam bardziej jego dłoń.
-Jesteś przy mnie, o nic nie muszę się martwić. - czule pogłaskał moje kłykcie - no chyba że całym pokojem wypełnionym gośćmi którzy czekają aż zacznie się ślub. Ale to tak mniej. - pokazał drugą ręką odległość dwóch centymetrów między kciukiem i palcem wskazującym.
Zachichotałam i pocałowałam go czule. Jak najczulej.
-
KOCHAM ZERRIE I NIE MIAŁAM ZAMARU TU OBRAŻAĆ TEJ PARY, ALE PRZYSZEDŁ MI POMYSŁ.
KOCHAM ZERRIE.
PS, KOCHAM ZERRIE C:
Świetny imagin :D
OdpowiedzUsuńGenialny <33333
OdpowiedzUsuńSupcio! Pasuje mi ten imagin :))
OdpowiedzUsuńDopóki Zayn nie oświadczył się Pierre myślałam, że to ustawka xdxd ale teraz stwierdzam że super z nich para ;)
Weny :*
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
To jest super ;) tez kocham Zerrie uwazam ze to wslaniala para :)
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin. Piszesz cudnie. Tym imaginem poprawiłaś humor nie jednej dziewczynie która marzy o tym żeby poślubić Zayn'a. Jesteś świena... BRAWO !!! ~ Mary
OdpowiedzUsuńTesz Kocham Zerrie ^^.
OdpowiedzUsuńzostałyście nominowane przeze mnie do Liebster Award xx . więcej u mnie : somethingformyheart.blogspot.com <3
OdpowiedzUsuńExtra Czekam na następne :***
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie:
http://keep-calm-and-love-zayn-malik.blogspot.com/
Kocham Cie , kocham cie, kocham cie ps.kocham cie ps2. Kocham cie ps3.kocham /@crazy_mofohe
OdpowiedzUsuńA ja nie kocham Zerrie...
OdpowiedzUsuń