Łzy ciekły po moich polikach. Od dwóch..dwudziestu..tygodni?
Było mi ciężko. Moje obolałe ciało leżało bezwładnie na łóżku, a ja musiałam w nim siedzieć. Czułam się jak szmata, zabawka.
Nie mogłam przestać myśleć o tamtym zdarzeniu, które było, aż pięć miesięcy temu. Brzydzę się sobą, brzydzę się facetami. Wolałabym umrzeć niż ponownie spojrzeć na byle jakiego, nawet chłopczyka..
Usłyszałam pukanie do drzwi. Odwróciłam wzrok na okno po lewej stronie by nie widzieć osoby która zaraz zawita w moim pokoju.
-[T.I].. - ktoś wyszeptał. Dźwięk zamykanych drzwi, poinformował mnie o tym że już ktoś tu jest. Poczułam ciężar drugiej osoby na łóżku. - proszę powiedz coś.
-Liam.. - rozpłakałam się. Nie mogłam znieść już tych oszustw. Ale nie mogę powiedzieć bratu o tym że ktoś się mną w taki sposób zabawił. A w szczególności jego przyjaciel. Nie mogę tego powiedzieć, on go zabije.
-Spójrz na mnie, proszę. - słychać było że cicho łka. Odezwałam się pierwszy raz od kilku miesięcy, to musiał być ogromny krok dla mnie, jak i dla niego. - proszę.
-Nie umiem, Liam. Tak bardzo bym chciała... - szeptałam niezrozumiale.
-Są moje urodziny, zrób mi prezent. - powiedział trochę się uspokajając. Wiedział że zrobię dla niego wszystko. - nie widziałaś mnie już pół roku. Zrób mi prezent, tylko tego chcę.
Wysiliłam się aby obrócić głowę w jego stronę. Ale miałam zamknięte oczy, nie wiem czy dam radę.
-Proszę. - złapał mnie za rękę, którą zaraz wyrwałam. Otwarłam oczy. Zobaczyłam dość umięśnionego chłopaka o ciemnych włosach. Na brodzie miał lekki zarost co informowało o męskości. Miał czarną koszulkę i ciemne, zwężane jeansy. Był smutny, zły, czy to wszystko przeze mnie?
Przecież to mój brat. Mogłam przynajmniej na niego spojrzeć. Nie mogę się go brzydzić.
-Wszystkiego najlepszego skarbie. - wychrypiałam cicho, a on uśmiechnął się. - jesteś taki dorosły.
-[T.I].. proszę..
-Liam, nie. - przerwałam mu głośniej. - nie mogę powiedzieć. To by zniszczyło wszystko. - po moim policzku spłynęła łza.
-Nikomu nie powiem, jestem twoim bratem. Wiesz, że możesz mi zaufać, zawsze mi mówiłaś wszystko. - znów się rozpłakał a ja miałam ochotę po prostu go przytulić. Ale nie umiałam, nie umiałam po tym co się stało.
Miał rację. Ufałam mu od zawsze, byliśmy zgodnym rodzeństwem.
-Liam.. ja powiem ci. Ale bądź spokojny, wysłuchaj mnie do końca i obiecaj że nikomu nie powiesz, że wiesz co się wydarzyło. Nie mówi nikomu o tym, że ci powiedziałam. - mówiłam ściszonym głosem a on kiwał głową. - dokładnie pięć miesięcy temu to się stało. Wyszliście do baru, a ze mną miał zostać Zayn. - na samo wspomnienie łzy cisnęły mi się do oczu - myślałam że będzie fajnie, bo byliśmy ze sobą blisko. Jednak po tym gdy wyszliście, Zayn podszedł do mnie i zaczął obmacywać. Sprzeciwiałam się mu, mówiłam żeby przestał, a on śmiał się głośno i powiedział że mam być cicho, bo wmówi ci, że ja go próbowałam napastować, a wtedy jeszcze byłam niepełnoletnia..
-Zabiję go! - Liam wstał i kopnął krzesło przy moim biurku, tak że poleciało na koniec pokoju.
-Liam! - prawie krzyknęłam, a on uspokoił się i usiadł na poprzednie miejsce. - on.. on mnie rozebrał.. i potem.. - płakałam głośno. - on mnie zgwałcił. Krzyczałam, biłam go, a on mnie. Mówił że jeśli ci powiem to mnie zabije. Pójdzie na policję i powie że ja go chciałam zabić. Musiałam milczeć, Liam. Tak bardzo się bałam. - płakałam razem z nim. Chwycił moją rękę i spojrzał w moje oczy.
-Zabiję go słyszysz?! Zabiję? - krzyczał głośno, a ja jeszcze bardziej się rozpłakałam.
Spojrzał na mnie z troską po czym zbiegł na dół i zatrzasnął drzwi z hukiem.
Zasłużył, prawda?
*Perspektywa Liama*
Zapukałem do drzwi Zayna. Po paru sekundach otworzył mi i z uśmiechem wpuścił do środka.
-Hej stary! - przywitaliśmy się lekkim uściskiem. To był początek planu. - wszystkiego najlepszego!
-Siema, siema. - mówiłem tak jak zawsze. - dzięki.
-Coś się stało? - zapytał - wiesz.. Pezz jest.
-O, to możesz ją zawołać? Chciałem wam coś powiedzieć. - uśmiechnąłem się szeroko, na co on poszedł do salonu, by po chwili mógł wrócić z Perrie.
-Hej piękna! - powiedziałem, a ona pocałowała mnie w policzek.
-Liam, dawno cię nie widziałam. - uśmiechnęła się szeroko - co się stało?
-Wiecie.. [T.I] się do mnie odezwała! Jestem tak szczęśliwy że postanowiłem tu przyjść i wam powiedzieć. - śmiałem się, udając moje szczęście.- nawet rozmawiałem z nią.
-Tak? - Zayn zapytał - co mówiła?
-A wiesz.. takie tam . Złożyła mi życzenia.. niestety ciągle jest przybita. Ciekawe co się stało, prawda? - mówiłem smutno. Druga część planu za mną. - chciała abym Ci coś przekazał. - podrapałem się po nosie po czym zamachnąłem się i uderzyłem go z całej siły w szczękę. On upadł na ziemię z hukiem - taki mały prezent ode mnie i od [T.I]. I wiesz co? Mam jeszcze coś. - kopnąłem go w brzuch, tak że usłyszeć można było jak jego żebro łamie się. Perrie krzyknęła i ukucnęła przy swoim chłopaku.
-Co ty robisz?! - wrzasnęła do mnie.
-Poczekaj - powiedziałem spokojnie, a ona odsunęła się - jeszcze to. - podniosłem go za koszulkę i przygwoździłem do ściany. Z jego nosa kapała krew, a głowa prawie że stuknęła się z moją. - brzydzę się tobą, jak mogłeś zgwałcić moja siostrę, śmieciu?! - przycisnąłem kolano do jego krocza tak że syknął mi prosto w twarz. Po chwili puściłem go tak że upadł na schody.
Spojrzałem na Perrie całą zapłakaną. Przytuliłem ją mocno do siebie.
-Cii.. chodźmy stąd. - wyszeptałem po czym wsiedliśmy do samochodu i odjechaliśmy z piskiem opon.
-
"Zayn Malik, lat 20. Został skazany na dziesięć lat pozbawienia wolności za gwałt z użyciem przemocy, oraz za groźby karalne w stosunku do [T.I ] Payn."
"[T.I] Payn, lat 18. Po całym wydarzeniu popełniła samobójstwo. Jej ciało znaleziono w w jej sypialni, prawdopodobnie okaleczyła się oraz przedawkowała różnorodne leki"
Liam odłożył gazetę na stół w kuchni. Miał ogromne szczęście, że nie trafił do więzienia gdzie mógłby zemścić się jeszcze bardziej na swoim byłym przyjacielu. Musiałby zabić go na oczach wszystkich więźniów. Lecz, to by było za mało dla Liama. Śmierć Zayna to byłaby tylko 1/2 tego co by z nim zrobił.
Szatyn wsiadł w auto i pojechał na pobliski cmentarz, gdzie pochowana została jego najukochańsza siostra zaledwie tydzień temu. W oczach miał łzy, a serce biło zbyt szybko.
Dojechał do szarego, przepełnionego smutkiem miejsca. Wyszedł z auta tylko zatrzaskując drzwi i podbiegł do grobu [T.I]. Przez chwilę przyglądał się nagrobkowi, po czym położył na nim czerwoną różę - taką jaką lubiła jego ukochana siostra.
-Wiedz, że cię kocham, siostro. Poczekaj, obiecuję ci, że on zginie. Może i poniosę konsekwencje, ale zemszczę się jeszcze bardziej. Przez niego już cię nie ma, lecz, jego też nie będzie, on będzie w piekle. - wyszeptał Liam patrząc na zdjęcie brunetki. Uśmiechnął się chytrze po czym odjechał do swojego domu.
Liam czekał dziesięć lat na Zayna. Kiedy w końcu minął ten czas, on wstał i pożegnał się ze swoją żoną oraz z synkiem. Powiedział, że długo go nie zobaczą. Wybiegł z domu i pojechał do domu swojego dawnego przyjaciela, a teraz wroga. Stanął przed drzwiami i zadzwonił. Po paru sekundach otworzył mu mężczyzna. Nie zważając na nic, Liam wtargnął do środka i pozbył się Mulata. Raz na zawsze.
"Liam Payne, lat 30. Został skazany na karę 30 lat pozbawienia wolności. Jednak jego kara nie trwała długo. Minęły cztery lata od śmierci Malika. Mężczyzna zabrał pistolet policjantowi i popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę" - pisała gazeta poranna. Główny temat, niesamowita historia.
"Mówiłem, skarbie? Pożałował."
-
OH GOD O.O
Zajebisty *-*.
OdpowiedzUsuńsuper i prooosze dodaj 2 część z marcelem prosze ^^
OdpowiedzUsuńDziewczyno to jest genialne !!! A i prosze dokoncz imagin z marcelem :)
OdpowiedzUsuńOMG! *O* cudo! Pisz takich więcej i czekam na 2 część z Marcelem ^^
OdpowiedzUsuńCudowny! Az sie poplakalam. Masz talent! Moglabym prosic z dydykiem dla mnie o Liamie?
OdpowiedzUsuńnominowałam was do Liebster Award <3 więcej u mnie ;] : http://somethingformyheart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOMG *__* !! Ale w kosmos wyjecham! Jest po prostu zajebisty !! Czy mogę prosić dedyka z Niall'em ? .Nicolaa. <333
OdpowiedzUsuńCudo :>
OdpowiedzUsuńPłaczę Q.Q
OdpowiedzUsuńTo jest piękne <3
Czekam na next'a o Marcelu.
Matko ale akcja ... lubię takie inaginy gdzie jest dużo wydarzeń. Aż brzuch boli xD
OdpowiedzUsuńJezu... to jest boskie *-* najlepszy imagin forever ♥
OdpowiedzUsuńCUDO!
OdpowiedzUsuńo jeju popłakałam sie i super imagin
OdpowiedzUsuń